fotel neptun

Zastanawiasz się nad zakupem fotela relaksacyjnego i trafiłeś na model fotel Neptun? Miałem podobny dylemat. Przez długi czas szukałem czegoś, co pozwoli mi naprawdę odpocząć po pracy – i nie tylko przy oglądaniu telewizji. Fotel Neptun zwrócił moją uwagę ze względu na elektryczne rozkładanie, port USB i tapicerkę, która wyglądała na miękką i przyjemną w dotyku. Ale czy rzeczywiście spełnia oczekiwania w codziennym użytkowaniu? Czy fotel Neptun velvet to tylko estetyka, czy też realna wygoda? W tym artykule dzielę się swoimi doświadczeniami – bez przesadnych zachwytów, ale też bez narzekania na siłę.

Dlaczego w ogóle zainteresowałem się fotelem Neptun?

Na początku nie szukałem niczego elektrycznego – miał być po prostu wygodny. Ale po kilku dniach przesiadywania w zwykłym fotelu coraz bardziej marzyłem o czymś, co odciąży nogi i pozwoli na naprawdę komfortową pozycję do czytania czy oglądania filmu. Fotel Neptun pojawił się jako jeden z częściej polecanych modeli w sklepach internetowych. Do gustu przypadła mi wersja velvet – miękki materiał i przyjemna kolorystyka (wybrałem szarość).

Rozkładanie elektryczne – czy naprawdę robi różnicę?

Tak. Dla mnie to największy atut. Mechanizm działa płynnie, a panel sterowania jest intuicyjny. Nie muszę się wychylać ani używać siły – wszystko dzieje się przy użyciu jednego przycisku. W ciągu kilku sekund fotel z klasycznego siedziska zmienia się w coś zbliżonego do leżanki. Co ciekawe, przy pełnym rozłożeniu (do 160 cm głębokości) nadal mam wygodny dostęp do portu USB, który jest wbudowany w panel boczny. To idealne rozwiązanie, kiedy chcę np. naładować telefon podczas wieczornego relaksu.

fotel neptun

Komfort siedzenia – nie tylko oparcie, ale i detale

Wersja, którą posiadam, to fotel Neptun velvet. Tapicerka z tkaniny Bluvel rzeczywiście sprawdza się w praktyce – nie nagrzewa się latem i jest przyjemna w dotyku. Głębokość siedziska (57 cm) sprawia, że można się w nim naprawdę zatopić. Podnóżek wysuwa się automatycznie, co odciąża nogi – szczególnie po dłuższym dniu spędzonym przy biurku.

A może warto zainwestować w wersję z masażem?

Zastanawiałem się nad modelem Neptun M, który dodatkowo oferuje funkcję masażu. Ostatecznie wybrałem standardowy wariant bez tej opcji, ale przetestowałem wersję M u znajomego. Działa przyjemnie, nie hałasuje, a masaż nie jest zbyt intensywny – raczej delikatnie relaksujący. Jeśli ktoś szuka bardziej zaawansowanej funkcjonalności, zdecydowanie warto rozważyć tę wersję.

Jak fotel Neptun sprawdza się po kilku miesiącach?

Użytkuję go intensywnie od około pół roku. Mechanizm działa bez zarzutu, tapicerka nadal wygląda dobrze, a metalowy stelaż nie skrzypi i nie traci stabilności. Konstrukcja wydaje się solidna, a całość dobrze wyważona. Nie miałem żadnych problemów z przesuwaniem fotela – mimo że jest dość masywny, da się go lekko przestawić, np. do sprzątania.

Dla kogo fotel Neptun będzie dobrym wyborem?

Jeśli ktoś szuka fotela do codziennego relaksu – nie tylko okazjonalnego odpoczynku – ten model może się sprawdzić. Szczególnie jeśli zależy ci na elektrycznym rozkładaniu i nowoczesnych dodatkach, jak port USB. Wersja velvet to moim zdaniem dobry kompromis między funkcjonalnością a estetyką. Kolory są stonowane, więc fotel pasuje zarówno do nowoczesnych, jak i klasycznych wnętrz.

Nie wszystko w tym fotelu jest doskonałe – ma swoją wagę, więc nie przesuwasz go jedną ręką. Ale komfort, łatwość obsługi i jakość wykonania rekompensują te drobne niedogodności. Dla mnie fotel Neptun (https://novodom.pl/p/fotel-rozkladany-neptun-velvet-aksamitny-szary-elektryczny-z-usb-signal) stał się ulubionym miejscem nie tylko na wieczorne seanse filmowe, ale też na krótkie drzemki w ciągu dnia. Nie żałuję zakupu – i pewnie drugi raz podjąłbym tę samą decyzję. Jeśli szukasz fotela, który naprawdę pozwoli odpocząć, warto się nad tym modelem poważnie zastanowić.